entropia | PŁYTY BEZDŹWIĘCZNE i ONOMATOPEJA
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

fot. Mariusz Jodko, Oksana Płotnicka

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Andrzej Mitan

PŁYTY BEZDŹWIĘCZNE i ONOMATOPEJA

performans | obiekty | dźwięki

02.10 - 16.10.2015

otwarcie: 02.10.2015 godz. 18:00 | piątek

opening: friday, 02 october 2015, 6 PM

wstęp wolny | admission free



_________________

fotografie
Czesław Chwiszczuk (z cyklu "Akcja FORMAT", Świnoujście, 1976)
oraz Antoni Zdebiak, Mirosław Bereza, Mirosław Makowski, Wiktor Gutt, Marek Suchecki-Geniusz, a także zdjęcia z archiwów Andrzeja Mitana, Wandy Mitan, Haliny Gałkowskiej
współpraca: Grójecki Ośrodek Kultury http://gokgrojec.pl

________________

Andrzej Mitan - jeden z najbardziej oryginalnych i zjawiskowych artystów na polskiej scenie niekonwencjonalnej wokalistyki i dźwiękowego performance - prezentuje w Galerii Entropia najnowszy i zarazem ostatni projekt, którym zwieńcza i bezapelacyjnie kończy swoją różnorodną działalność artystyczną. Tytuł zdarzenia spina klamrą całą twórczą drogę poety dźwięku, performera, kuratora i koordynatora wielu festiwali, wystaw, koncertów i sympozjów, uczestnika artystycznego ruchu „Fluxus”, założyciela kilku grup artystycznych oraz pomysłodawcy, twórcy i wydawcy unikatowej serii dziewięciu artystycznych płyt gramofonowych.
Moment alfa w biogramie tego artysty to założona w 1968 roku grupa artystyczna ONOMATOPEJA. Czasy długowłosej kontrkultury są na wystawie w Entropii przywołane poprzez archiwalia fotograficzne (przede wszystkim zdjęcia Czesława Chwiszczuka z 1976 roku) i dźwiękowe (nagrania live z klubu Riviera-Remont z lat 1975-8 na płycie ONOMATOPEJA wydanej w roku 2014).
Świeżo wytłoczone krążki - złoty, srebrny i brązowy, które w Entropii mają swoją ABSOLUTNĄ PREMIERĘ! - stanowią moment omega także w odniesieniu do gramofonowej „dziewiątki”. Każda z tych dziewięciu dźwiękowych płyt stanowiła unikalny obiekt artystyczny. Ich okładki zostały zaprojektowane i wykonane w formie rękodzieła przez polskich artystów awangardowych (m.in. Edwarda Krasińskiego, Włodzimierza Borowskiego, Jarosława Kozłowskiego, Ryszarda Winiarskiego, Andrzeja Szewczyka, Tadeusza Rolke), a warstwy dźwiękowe utkane przez plejadę polskiej awangardy muzycznej - wirtuozów, kompozytorów, eksperymentatorów, performerów, a także reżyserów dźwięku (jak m.in. Andrzej Bieżan, Krzysztof Knittel, Helmut Nadolski, Andrzej Przybielski, Zdzisław Piernik, Tadeusz Sudnik). Egzemplarze tych płyt znajdują się w muzeach na całym świecie (m.in. w Centrum Pompidou w Paryżu, w archiwum ruchu Fluxus w Nowym Yorku), a także - w skromnym zestawie - w Galerii Entropia. Natomiast te najnowsze „olimpijskie” dyski są nagie i bezdźwięczne. Są lśniącymi materializacjami idei płyty, „złotego krążka”, są pomnikami płyt, obiektami kontemplacji intelektualnej i wzrokowej. Jest ich 5: dwa złote i dwa srebrne krążki w rozmiarze płyty CD oraz jeden brązowy w rozmiarze winylowego LP.
Andrzej Mitan swoje wystąpienia zawsze opierał na kreatywnej interakcji z otoczeniem i to ze świadomością tworzenia nowej struktury dźwiękowej. I tym razem zapowiada „mały performansik, który przerodzi się w mały happeninżek”. Jeśli wziąć całkiem serio zapewnienie artysty o zakończeniu działalności, nie można przegapić tego zdarzenia.
Zapraszamy!

[A.J]

________________


Andrzej Mitan
PŁYTY BEZDŹWIĘCZNE i ONOMATOPEJA
Entropia 2.10.2015 | otwarcie
f o t o r e l a c j a

Zgodne z zapowiedzią artysty w trakcie wieczoru odbył się „performensik”, który przeszedł w „hapeninżek”. Andrzej Mitan rozdając autorskie kartki wypowiadał na przemian następujące zdanie: „Nie krzycz tak głośno, bo nie usłyszysz ust, którymi świat wypowiada ciebie”, „Nie biegnij tak szybko, bo nie doświadczysz drogi, która przemawia twoimi nogami”. Rewers kartki zawierał jeszcze jeden tekst: „elita to ludzie żyjący w prawdzie, których charakteryzuje bezinteresowność w czynieniu dobra i piękna”. Tekst ten w ślad za wskazówkami artysty został kilkakrotnie odczytany chórem przez publiczność: raz, żeby usłyszeli to wszyscy w galerii, drugi raz, by usłyszał to cały Wrocław, trzeci raz by usłyszała to cała nasza Ojczyzna i czwarty raz, aby usłyszał to cały świat.

fot. Mariusz Jodko, Oksana Płotnicka