entropia | SPRAWY PRYWATNE
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Beata Stankiewicz, Bettina Bereś, Katarzyna Sobczuk

SPRAWY PRYWATNE | PRIVATE MATTERS

malarstwo | obiekty | wideo | painting | objects | video

10.09 - 01.10.2010

otwarcie: 10.09.2010 godz. 20:00 | piątek

opening: friday, 10 september 2010, 8 PM

wstęp wolny | admission free



Kuratorki: Beata Stankiewicz, Małgorzata Garapich

_____________________

Pokój do wynajęcia, dwie babki i kłótnia... Nie jest to fragment dramatycznej relacji mieszkańca stancji. To elementy składające się na „Sprawy prywatne”, wspólny projekt trzech kobiet i trzech artystek: Beaty Stankiewicz, Bettiny Bereś i Katarzyny Sobczuk. Obrazy, dźwięki i obiekty. Jakby wprost wyjęte z domowych pieleszy, przetworzone w sytuację artystyczną razem budują metaforyczną narrację o tym, co osobiste i intymne. Opowieść pełną ironicznych zagadek, niepokojących uczuć i podskórnych intuicji.”Sprawy prywatne” nie tworzą spójnej historii, lecz zapraszają do poszukiwań na granicy wnętrza i zewnętrza.
Wystawa w Galerii Entropia to kolejna odsłona projektu „Sprawy prywatne”, prezentowanego w 2009 roku w Galerii Szarej w Cieszynie oraz w krakowskim Zderzaku. Pokazane będą: obrazy Beaty Stankiewicz z cyklu „3d” i „Pokój do wynajęcia” oraz film artystki pod tytułem „Kłótnia”, z muzyką Lorenzo Brusci. Wyszywane makatki, poduszki oraz inne elementy projektu „Dwie Babki” Bettiny Bereś. Pudełka-domki Katarzyny Sobczuk.


_____________________

Pertraktacje pokojowe.
O nowej odsłonie „Spraw prywatnych” Beaty Stankiewicz, Bettiny Bereś i Katarzyny Sobczuk.

Na początku jest wnętrze pokoju. Haftowane poduszki z falbankami, serwetki, obrusy i obrazy. To jasna strona. Przestrzeń galerii, dokąd widz najczęściej wchodzi by oglądać, zamieniona zostaje w intymną przestrzeń pokoju. Widz staje się mieszkańcem lub gościem, a zamiast patrzeć wystarczy tu być. Jest to jednak pokój zagadkowy i w pewien sposób pęknięty. Pod pozorem schludności i porządku czai się pełen pytań nie-pokój. Wyszywane treści dalekie są od sentencji sławiących idyllę domowego ogniska, a z portretów pokój patrzy sam na siebie. Kolejny krok prowadzi do mniejszego pokoju, w którym znajdziemy jeszcze mniejsze pokoje w pudełkach. To ciemna strona. Pokoiki z oknem, z widokiem i z otworem, przez który można zajrzeć do środka. Oko trzeba przyłożyć blisko, a czasem jeszcze bliżej. W ten sposób wytrącony już wcześniej z roli widza odbiorca, staje się podglądaczem, by dalej oglądać/podglądać przebieg autentycznej kłótni kobiety i mężczyzny, sfilmowanej z przeciwległego okna. Projekt „Sprawy prywatne” gra ze swoimi gośćmi w ciepło - zimno na granicy sfery prywatnej i publicznej. Źródłem jego energii są niuanse znaczeniowe i emocjonalne, uruchamiane przez kwestionowanie granicy dzielącej to co wewnątrz od tego co na zewnątrz.
Wyszywane prace Bettiny Bereś obficie czerpią z rytuałów odprawianych wokół rodzinnego domu, tradycyjnie rozumianego jako naturalne środowisko kobiety. Łóżko, fotel, haftowane makatki to elementy projektu „Dwie Babki”. Na poduszkach Bettina umieściła wizerunki swoich „dwóch pięknych babek”, a na okalających je falbankach wyhaftowała zawarte w jednym zdaniu intymne historie życia obydwu kobiet. Samotnych w życiu i w miłości, które w jakiś sposób za nią stoją. Artystka urządza pokój, w którym przeszłość łączy się z teraźniejszością, a cierpliwe rozwikływanie losów przodków, pozwala odnaleźć swoje własne miejsce. Losy dwóch babek Bettiny nabierają przy tym charakteru uniwersalnej opowieści, uwalniając i otwierając przestrzeń dla każdego widza-gościa. Artystka świadomie i dosłownie sadowi się w uniwersum kobiecych zajęć. Technika haftu, czasochłonna, składająca się z wielu powtarzalnych ruchów, przywodzi na myśl monotonię tradycyjnie pojętej kobiecej rzeczywistości. Haft jest jednak staranny i estetyczny, kolory dobrane. Wykonanie nie pozostawia nic do życzenia. Z karbów ról i obowiązków wyrywa się dopiero treść wyszywanych sentencji: prowokująca szczerością, bezpośredniością i humorem. W pracach Bettiny bunt przeciwko temu, co można by nazwać kobiecą rolą i zajęciem nie wyraża się w niszczycielskim geście wobec materialnej warstwy dzieła, lecz kumuluje się tuż pod jej powierzchnią. Artystka celebruje codzienność wskazując, iż jest ona najbliższym jej miejscem snucia melancholijnych narracji i wewnętrznych poszukiwań. Zachowuje przy tym ironiczny dystans i niezależność.
Wystrój pokoju uzupełniają obrazy Beaty Stankiewicz. Portrety pokoi, pustych wnętrz, w których już bądź jeszcze nikt nie mieszka. Przestrzeń, w której wszelka obecność zredukowana została do dyskretnej sugestii światła i cienia. Budując opowieść artystka zatrzymała się na etapie scenografii. Dużo bardziej niż faktyczne opowieści interesuje ją potencjał przestrzeni, która dopiero może stać się scenerią najróżniejszych wydarzeń. Portretowane przez Beatę Stankiewicz wnętrza to zagęszczenie narracyjnych możliwości. Pytanie: co też tu się stało, lub mogło stać. Artystka podkreśla wolność płynącą z tego niedopowiedzenia. Prywatną przestrzeń pokoju podnosi do rangi przestrzeni uniwersalnej, w której możliwa jest każda opowieść.
Odwrotną taktykę stosuje artystka kręcąc film „Kłótnia”, do którego muzykę skomponował Lorenzo Brusci. Jest to kilkunastominutowa scena sprzeczki między kobietą i mężczyzną, nakręcona przez artystkę z okna jej pracowni. Opowieść podejrzana i zarejestrowana bez świadomości i wiedzy jej bohaterów. Artystka przedstawia widzom efekt swojej pracy podglądacza. Rezultat ćwiczeń z melancholii, jak nazywa patrzenie w cudze okna. Tym samym w roli podglądacza postawiony zostaje odbiorca. Tutaj sceneria nie ma znaczenie, jest tylko podpatrzona przez okno opowieść. Nie widzimy twarzy bohaterów, nie słyszymy ich głosów. Widzimy gesty, ciemne zarysy postaci, spowite światłem przywodzącym na myśl obrazy holenderskich mistrzów. Wszystkie słowa i emocje są już po stronie widza. Z bardzo złożonej sytuacji, jaką jest starcie między dwojgiem ludzi, artystka wybiera niezbędne minimum. Sprowadza film do funkcji ruchomego obrazu, który zamiast opowiadać - zaczepia widza, zamiast objaśniać - prowokuje. Ponowie widzimy, że dla Beaty Stankiewicz sfera prywatna to przestrzeń narracyjnych możliwości. Wizualne kompozycje artystki są miejscami-pretekstami dla wydarzeń, które czają się w niedopowiedzeniach.
Katarzyna Sobczuk kwestię podglądania traktuje bardzo wprost. Konstruowane przez nią pokoiki w pudełkach wymagają bliskiego, uważnego spojrzenia oraz szczególnego oświetlenia, aby odkryć przed widzem swoją tajemnicę. Pokoje są różne: sypialnie, salony, gabinety. Z widokiem na krajobraz miejski lub na zieleń. Albo pudełko z samym tylko widokiem, na spacer zagadkowej „książęcej pary”. W różnych kolorach: zielonym, czerwonym, białym. Podchodząc do tych prac doświadczamy nagłego spotęgowania kontekstu wnętrza. Wchodzimy do wnętrza pokoju, a następnie mrużymy oczy ponownie zaglądając do wnętrza w pudełku. Gdzie zatem jesteśmy? Gdzie jest „tutaj” widza oglądającego prace Kasi Sobczuk? Widza-podglądacza, badającego w świetle latarki wewnętrzną stronę miniaturowego pokoju.
Nowa odsłona projektu „Sprawy prywatne” silnie a polaryzuje prywatną przestrzeń pokoju. O ile wcześniej były to luźno związane ze sobą emocje i fragmenty narracji, oscylujące wokół zagadnienia prywatności, tym razem dostrzegamy wyraźne skupienie na miejscu, w którym prywatność najczęściej się wydarza - na pokoju. Prace Bettiny Bereś, Beaty Stankiewicz i Katarzyny Sobczuk badają, kwestionują i naruszają jego przestrzeń. Na nowo negocjują warunki funkcjonowania i z miejsca zmieniają go w sytuację spotkania i bycia. Artystki nie zamieszkują przy tym pokoju, nie sytuują w nim żadnej konkretnej obecności. Projekt „Sprawy prywatne” czerpiąc energię z autentycznych, osobistych uczuć i przeżyć nie skupia się na ich eksponowaniu, lecz metaforycznym przetworzeniu. Nie opowiada, lecz otwiera. Nie pokazuje, lecz patrzy.


Małgorzata Garapich



PRIVATE MATTERS

A room for rent, two grandmothers and the quarrel... It is not a dramatic relation of a roommate, but the elements making the „Private matters”, a common project of three artists - three woman: Beata Stankiewicz, Bettina Bereś and Katarzyna Sobczuk. Pictures, sounds and objects. Taken straight from the domestic environment, transformed into the artistic situation together they create the metaphoric narration about what is private and intimate. The story full of ironic riddles, disturbing emotions and inner intuitions. „Private matters” do not build a coherent story, but invite to investigate the inside/outside border.

The exhibition in Entropia Gallery is a developed version of the project „Private matters”, that was shown in the 2009 in Szara Gallery in Cieszyn, Poland and Zderzak Gallery in Krakow, Poland. Will be shown: Beata Stankiewicz painting from the cycle „3d” and „A room for rent”, her video „Quarrel” with the music by Lorenzo Brusci. Embroider table-cloths, pillows and other elements of the project „Two Grandmothers” by Bettina Bereś. Box-houses by Katarzyna Sobczuk.