|
Maciej Frett
RYTUAŁ MEDIÓW TransRadioForma Art&Industrial Gallery
21.11.2008 godz. 18:00 | piątek
friday, 21 november 2008, 6:00 PM
wstęp wolny | admission free
„Rytuał Mediów” to zbiorowy projekt odwołujący się zarysowanych poniżej intuicji i spostrzeżeń. Jest przeniesieniem problematyczności relacji człowiek-media w sferę artystycznej ekspresji. W swojej polifoniczności projekt odnosi się wprost do polifoniczności i chaosu mediów, lecz dystansuje poprzez ironię. Kontestując ekspansywną totalność infosfery tworzy przestrzeń dla indywidualnej refleksji.
W rzeczy samej ludzie obłąkani nie mogą spać z powodu wzburzenia umysłu; ich świadomość skacze z jednego przedmiotu na drugi. Łypią więc dzikimi, budzącymi lęk spojrzeniami niczym owe smoki, co to zawsze czuwają
Flawiusz Filostratos
Kiedy nie ma prawdy w świecie, kto chce uniknąć zła, nie ma innego wyboru niż udawać szalonego
Nachman z Bracława
Cyrkulujące obraz i komunikaty - zwielokrotnione/modyfikowane - na niezliczonych ekranach. Jesteśmy w medialnym bezkresie zanurzeni. Trafna wydaje się analogia z potopem. Z tą różnicą, że krytyczny stan nie wywołuje ani trwogi, ani krańcowego wyczerpania, lecz ekstazę. Nieustanny ruch i symulacja – znosząc granicę między tym, co realne, a co imaginacyjne - pobudzają nas nieustannie.
To nie jest podróż w określonym kierunku, lecz błądzenie, dryf. Paradoks polega na tym, że nie brak równowagi nie przeraża nas; jesteśmy pozbawieni punktu odniesienia. Media unieważniają poczucie odległości. Generując fantasmagorie zrywają związki z tym, co namacalne i bliskie.
Doświadczamy ekranowej epifanii. Edgar Morin zauważył, że w „przypadku krańcowym człowiek tele-wizyjny byłby abstrakcyjną istotą w abstrakcyjnym wszechświecie”. Trudno w takiej sytuacji o zachowanie autonomii. Jean Baudrillard pozbawia nas złudzeń: „dziś już nie chodzi o to, żeby mieć ciało, ale żeby być podłączonym”. Podobne intuicje wyraża Eric Davis w „Techgnozie”, gdzie wspomina o „wszędobylskim systemie medialnym przepływów penetrującym wnętrze naszego ja”.
Postęp w medycynie oraz perspektywy bioinżynierii prowadzą nas – być może nieuchronnie - ku idei „kina w źrenicy” - wszczepienie ekranu w gałkę oczną. Paul Virillo ostrzega: będziemy zawsze podłączeni, to będzie naszym wiezieniem. Zatem, istniejąc poprzez media i dzięki mediom, tkwiąc w iluzji niezależności, unieważniamy nawet własne szaleństwo.
Andrzej Jah Jóźwik