Postanowiłem zbadać stan bycia nieruchomym w mieście, które jest w ciągłym ruchu. Od 6go do 11go września, przez 6 godzin dziennie siedziałem na ławce na ul.Kuźniczej we Wrocławiu. Chciałem przekonać się, czy na małym obszarze miasta istnieje rytm, schematy, które mógłbym zidentyfikować, których mógłbym nauczyć się tak, jakbym uczył sie piosenki. Jednakże szybko przekonałem się, iż tylko poprzez przebywanie w miejscu przez wydłużony czas, zacząłem przyciągać ludzką ciekawość. Mimo, że zaplanowałem obserwować i uczyć się przestrzeni, poczułem, iż to ja jestem obserwowany. Z upływem czasu ta wzajemna ciekawość wzmagała się. Czy aby jednak wzajemna?
Aby zbadać to dokładniej, poprosiłem po zakończeniu akcji Zosię Jarosz i Mariusza Jodko o przeprowadzenie wywiadów w tej samej przestrzeni, pytając o 'faceta z ławki'. Wideo przedstawia ten materiał, spectrum szeroko nieprecyzyjnych wspomnień zarówno tych, którzy bacznie otoczenie obserwują, jak i tych, którzy po prostu nie zwracają na nie uwagi.

Sam Hopkins "Sześć godzin przez sześć dni"

<<<