Seria perfumki powstała jako komentarz do zjawiska nieuczciwej konkurencji: wprowadzanie w błąd klienta poprzez nadawanie produktom jako identyfikatora etykiety" some like this", czyli bajka o designerskim podziemiu projektującym coś na bazie gotowego produktu: ma być trochę inaczej, ale na pierwszy rzut oka tak samo. Perfumki są wyrazem ambiwalentnych moich uczuć; bo żałosny jest świat rzecz udających inne rzeczy, erzaców nie mających własnej tożsamości zżałosnymi nazwami przekręconymi z oryginałów w absurdalne zbitki liter fonetycznie przypominające oryginał.Jest to zjawisko smutne i śmieszne zarazem, więc fascynujące dla mnie, jako grafika, bo postanowiłam stworzyć własną kolekcję, która poza tym, że będzie udawać coś , będzie całe to zjawisko komentować. Sytuacji, gdy jeden produkt udaje inny obserwujemy sporo i coraz więcej, zjawisko to jest wprost proporcjonalne do rozwoju rynku. Powstaje markowy produkt i im bardziej jest pożądany, tym chętniej będzie podrabiany. Wten sposób w pobieżnej obserwaccji zacierają się też granice między warstwami społecznymi.Zamożnych stać na oryginały, podróbki są dla tych zapatrzonych, chcących też dotknąć luksusu- oczywiście w innym przedziale cenowym. Dlatego mottem wystawy jest usłyszana w sklepie wypowiedź sprzedawcy zachwalającego towar pewnej klientce;" LUCCI to oryginalna firma. Niech Pani zwraca uwagę na metki, jak jest napisane "beauty" to znaczy, że to jest oryginalna rzecz z butiku projektanta." (LUCCI - GUCCI) Z wielu dziedzin, gdzie królują podróbki, plagiaty, erzace wybrałam bez kalkulacji bliski mojej pasji temat. Pasjonuję suię modą, a większość domów mody kreuje perfumy, więc jak zobaczyłam na dworcu PKP metalowe stojaki z podróbkami, to postanowiłam stworzyć własną kolekcję. Wyszywane są dlatego, że pomimo iż to podróbki, są wyjątkowe, niepowtarzalne, unikatowe poza tym lubię pracować z tkaniną.
H.Kosewicz